Andrzej pragnął tatuaży. Znudzony ekspedient wyglądał przez okno, podczas gdy kamera przemierzała horyzont z gracją koparki restaurującej starożytny reżim.
Piosenka, która wpadła w ucho kamerdynera, zmieniła naszą rzeczywistość. Magik odpalił piłę i po chwili z koszyczka wychyliła się głowa umundurowanego recydywisty, którego poszukiwała połowa kraju. Ale czym jest połowa kraju przy połowie głowy? Asystentka magika czule osunęła się pod przejeżdżający samochód.
"Jesteśmy skazani na światło" - jęknęli młodzi szatani i kwiaty.
"Potem obgadywałyśmy Jacka i Zuźkę i poszłyśmy torami do TESCO. Tam rzuciłyśmy się na Bravo Girl. Ja mam naprasowanki z kasetami, już wiem co z nimi zrobić. Nie umiem wyjaśnić".
Przemoc rozpatrywana w kontekście udaru słonecznego może reprezentować także:
a) spalony samochód,
b) podstawowe struktury pożycia małżeńskiego,
c) widelec w udzie czterdziestopięcioletniego pracownika banku, ojca dwójki szczerbatych bachorków,
d) wybór należy do ciebie, czytelniku.
Wiedziałem, że coś jest nie w porządku, kiedy tylko otworzyłem drzwi szklarni: pomidory z Meksyku! Te asymetryczne tatuaże...
"- Witam, jestem pracownikiem ochrony, a pan do kogo?
- Ja do windy."
Byłem zły. Teraz gryzie mnie sumienie. Boli.
Niczego nie można sobie wyobrazić równie trudno, jak sekretarki grającej w golfa nad grobem spowiednika, sprawującego pieczę nad telefonem zakończonego dnia w jednym z tych biur z przedpokojem, który pracę sprowadza do gabinetu rozpaczy. (M. Adonno)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz